Tak jak w Polsce dominują raczej drogerie sprzedające w jednym sklepie kosmetyki wielu marek (Rossman, Douglas, Sephora itp.), tak w Korei prym wiodą sklepy konkretnych marek (Skin Food, Missha, Etude House itp.), choć są też właśnie takie koreańskie "rossmany" (np. Watson, gdzie spotkałyśmy Xandera z U-kiss ;p). Jak wygląda taki koreański sklep z kosmetykami pokazywałam już w tym poście.
Uprzedzam, że nie jestem specjalistą w dziedzinie kosmetologii, więc to, co znajdziecie poniżej, to moje osobiste wrażenia dot. niżej wym. produktów : )
kremy BB - (od lewej) Skin Food Platinum Grape Cell Essential, Skin79 VIP Gold, Skin79 Orange Super+ Triple Vital Cream, Skin79 Shiny Pearl Water Drop, Etude House Collagen Moistfull
Skin79 VIP Gold - SPF25 PA++, opakowanie twierdzi, że jest wybielający i wygładza zmarszczki. Jaka jest prawda? Nie wiem, nie mam zmarszczek, a już bardziej się chyba nie wybielę XD. Ma całkiem lekką konsystencję, kryje w średnim stopniu, jest to krem bb którego używam na codzień i śmiało mogę polecić. Producenci na opakowaniu informują nas, że w swoim składzie ma kawior, złoto i olejek migdałowy.
Skin79 Orange Super+ Triple Vital Cream - SPF50 PA+++, mocno kryjący, o raczej żółtawym odcieniu, ładnie wyrównuje koloryt cery. Producent twierdzi, że jest nawilżający, anty-zmarszczkowy, przeciwstarzeniowy, zawiera antyoksydanty, witaminy A, C, E i F. Mi służy raczej za korektor, bo na co dzień nie potrzebuję tak mocnego krycia.
Skin79 Shiny Pearl Waterdrop - bardzo lekki, delikatnie kryjący, zawiera dużo rozświetlających drobinek, mocno nawilżający. Mi służy zazwyczaj jako rozświetlacz, bo generalnie niekoniecznie lubię się cała świecić, ale gdy ktoś stawia na pełne rozświetlenie, całym sercem polecam :D
Etude House Moistfull Collagen - SPF30 PA++. Chyba mój ulubiony BB cream w mojej kolekcji. Lekki, średnio kryjący, wystarczy jego naprawdę niewielka ilość, by pokryć całą twarz, idealny zarówno na co dzień, jak i na wieczorne wyjścia. Pięknie wyrównuje koloryt cery, nawilża, delikatnie ujędrnia. Dostępny jest w dwóch odcieniach - #1 Light Beige i #2 Natural Beige, ja osobiście używam #1 i bardzo go wszystkim polecam :))
Skin79 - (od lewej) Diamond The Prestige BB Cream, VIP Gold BB Cream, Diamond Pearl BB Cream, Pink Super+ BB Cream
Skin79 Diamond The Prestige BB Cream i Diamond Pearl BB Cream - dla mnie nie najlepsze, bo zbyt ciężkie, zbyt "świecące", zupełnie nie dopasowywały się do mojej skóry
Skin79 Pink Super+ BB Cream - SPF25 PA++. chyba najbardziej popularny w Polsce BB Cream (co jest dość zabawne, Skin79 nie jest popularną firmą w Korei i nieźle musiałyśmy się naszukać ich sklepu :)), lekko/średnio kryjący, o szarawym odcieniu, odpowiedni dla młodej, problematycznej cery - ma lekką konsystencję, nie zatyka porów. Mi jednak przeszkadzał ten szarawy odcień, który nie najlepiej wyglądał na mojej skórze.
Skin Food Salmon Dark Circle Concealer
Skin Food Salmon Dark Circle Concealer - korektor pod oczy, rozjaśniający o dość gęstej konsystencji, ładnie maskuje cienie pod oczami
SkinFood Peach Sake Silky Finish, Skin79 Diamond All - Day Sun Powder
Skin79 Diamond All - Day Sun Powder - SPF30 PA++, transparentny, lekki, o przyjemnym zapachu. Daje raczej efekt rozświetlenia, niż zmatowienia, co jest normą na azjatyckie standardy.
pomadki - A' Pieu Sweet Tea Lip Balm, Etude House Shini Star Lip Balm
Etude House Shini Star Lip Balm - moje ukochane pomadki, świetnie nawilżają, lekko koloryzują i obłędnie pachną. Jest to oczywiście linia kosmetyków, którą reklamowali SHINee (faceci reklamujący kosmetyki dla kobiet, to tylko w Korei :D)
Etude House Fresh Cherry Tint, Skin Food Vita Tok Lipstick, Etude House Apricot Stick
Etude House Fresh Cherry Tint - czerwony tint, czyli farbka do ust, bardzo popularna wśród Koreanek, delikatny wiśniowy zapach. Wielkim plusem tintów jest fakt, że nie farbują/nie zostawiają odcisków np. na szklankach, oraz fakt, że się nie kleją jak niektóre szminki, czy błyszczyki.
Skin Food Vita Tok Lipstick - bardzo mocno kryjąca, matowa szminka. Dość trwała, ale mocno wysuszająca usta.
Etude House Apricot Stick - pomadka w sztyfcie, delikatnie koloryzująca, nawilżająca, o przyjemnym zapachu.
(od lewej, w pierwszym rzędzie) A'Pieu Cell-Tuning Syn-Ake Cream, Skin Food Water Drop Facial Ice Vita Cream, (w tylnym rzędzie) A'Pieu Cell-Tuning Syn-Ake Eye-Cream, Skin Food Aloe Multi Soothing Gel, Lioele Waterdrop Sleeping Pack, Baviphat Lemon Whitening Sleeping Pack
Lioele Waterdrop Sleeping Pack, SkinFood Water Drop Facial Vita Cream - mocno nawilżające maski na noc, waterdrop charakteryzuje się tym, że gdy go rozsmarujemy, na skórze pojawiają się kropelki wody
Skin Food Aloe Multi Soothing Gel - nie ukrywam, skusiłam się na ten żel, gdyż był wyjątkowo tani jak na żel aloesowy, kojący i przyjemny
Baviphat Lemon Whitening Sleeping Pack - nie kupiłam go, licząc na to, że mnie wybieli, raczej liczyłam na inne właściwości cytryny - pomoc w walce z niedoskonałościami cery
zestaw z A'pieu - Cell-Tuning Syn-Ake
krem do twarzy - nawilżający, wygładzający, zawiera drobinki złota. Po użyciu skóra wydaje mi się bardziej jędrna i nawilżona
krem pod oczy - nawilża i działa przeciwzmarszczkowo. Ja wierzę w profilaktykę, że lepiej zapobiegać niż walczyć z zmarszczkami, więc stosuję go na noc
Wszystko razem kupione było w pakiecie (Korea generalnie to jakiś kraj pakietów, wszystko można kupić w zestawach, co bardzo się opłaca). W skład zestawu wchodziły - krem do twarzy, krem pod oczy, perfumy zaprojektowane przez Junhyunga z B2ST, 3x bibułki do twarzy (bardzo przydatny patent przy koreańskim klimacie), 2x lip balm. Do zestawu gratis był jeszcze plakat i torba z B2ST, oraz figurka z Junem (hehe).
perfumy - Etude House Be My Princess (Jonghyun ver.), A'pieu Eau De toilet Series (Junhyung ver.)
odżywka, szampon i maska do włosów z Mise En Scene Pearl Shining Edition, Mise En Scene 2X Curl Essence, SkinFood Argan Oil Silk Hair Essence
Koreańskie kosmetyki do włosów są OBŁĘDNE - włosy po nich są miękkie, nawilżone, pełne objętości i wydają się miliard razy zdrowsze, niż po myciu dobrymi szamponami dostępnymi w EU (dla porównania - używam szamponów i odżywek firmy Marc Anthony, ale Mise En Scene jest nieporównywalnie lepsze). Z całego serca POLECAM!
mega post! moja ciekawość została zaspokojona :) nawet się znalazło coś,co sama pragnę nabyć. i wreszcie jakieś inne kremy bb niż hot pink:P
OdpowiedzUsuń