Wczoraj wybrałyśmy się do Hello Kitty Cafe w Hongdae. Jeśli ktoś nie lubi słodkości i różowego, to zdecydowanie nie jest miejsce dla niego. Wszystko w tej kawiarni jest urocze, różowe i oczywiście w Hello Kitty. Nawet jedzenie, które było dośc drogie (30zł za kawałek ciasta...), choć bardzo smaczne i... słodkie. Jak wszystko.
to po lewej, co może wyglądać jak plastikowe HK, wcale nie jest plastikiem, ale pysznym ciastkiem ^^
Po wyjściu z Hello Kitty Cafe postanowiłyśmy pochodzić trochę po bocznych uliczkach Hongdae, żeby poczuć trochę klimat Korei. Było bardzo przyjemnie, bo samo Hongdae jest raczej płaskie (w przeciwieństwie np. do naszej dzielnicy, gdzie non stop są górki pod które trzeba się wspinać). Chłonęłyśmy okolicę i szukałyśmy co ciekawszych angielskich nazw sklepów (ich engrish to poezja, ale i tak "Condomania" wygrała).
Potem trochę wywędrowałyśmy chyba na obrzeża Hongdae, bo te wysokie budynki były już zupełnie w innym klimacie
Weszłyśmy jeszcze do Paris Baugette, ale nie byłyśmy zachwycone jedzeniem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz